Oficjalna strona klubu sportowegoBRUK-BET TERMALICA Nieciecza

Bonecki: To przemyślany wybór

[2021-01-29]

Rozmowa z Sebastianem Boneckim, nowym piłkarzem Bruk-Betu Termaliki Nieciecza

- Lider Odry Opole, trafia do lidera Fortuny 1 Ligi. Taki był plan?

- Temat Bruk-Betu Termaliki w moim przypadku przewijał się już pół roku temu. Teraz został zrealizowany. Mam nadzieję, że okaże się bardzo dobrym wyborem. Wpłynęła na niego m.in. osoba trenera Mariusza Lewandowskiego. Szkolił mnie w Zagłębiu Lubin. Chociaż to za dużo powiedziane. Wiele z tego nie skorzystałem. Wówczas leczyłem kontuzję. Późnej ćwiczyłem indywidualnie. Zdążyłem poznać jego spojrzenie na futbol. Teraz będę miał okazję więcej z tego skorzystać.

- Przychodzisz do Bruk-Betu Termaliki, ale – czego sobie wszyscy życzymy – za pół roku możesz być w miejscu, w jakim są obecnie kluby, które Tobą się też interesowały. Mowa o występujących w ekstraklasie: Śląsku Wrocław i Górniku Zabrze.

- Bardzo chciałbym z nimi rywalizować jesienią. Wybór drużyny z Niecieczy jest dobrze przemyślany i wierzę, że przyniesie dużo pozytywów.

- Piłkarsko jesteś profilowany jako dziesiątka lub ósmeka.

-  Moją optymalną pozycją jest ósmeka – czyli środkowa pomoc. Tam najlepiej się czuję. Pozwala to na operowanie piłką przodem do bramki rywala. W Bruk-Becie Termalice rywalizacja w drugiej linii jest duża. Umiejętności zawodników również. Nikt za darmo miejsca w składzie nie odda. To tylko może zadziałać na korzyść.

- Z twoimi nowymi kolegami rywalizowałeś całkiem niedawno. Jesienią  do Niecieczy przyjechałeś w barwach Odry Opole. Napsuła wtedy sporo krwi ekipie „Słoni”.

- To był specyficzny mecz. Zagraliśmy nietypowo, w niskim ustawieniu, stoperzy Bruk-Betu Termaliki stali na 30-40 metrze. Kosztowało to nas sporo sił. Dużo się nabiegaliśmy. Nie przyniosło to sukcesu. Opuszczaliśmy Niecieczę z sporym niedosytem. Prowadziliśmy 1:0. Gospodarze wyrównującego gola strzelili w ostatniej akcji.

- Za Tobą pierwsze treningi w nowym otoczeniu. Jak wrażenia?

- Pozytywne. W szatni pomógł mi się „zadomowić” Paweł Żyra. Znamy się z Zagłębia Lubin. Ponadto z rywalizacji znam kilku innych piłkarzy. W kadrze nie brakuje młodych zawodników. Nikt się nie oszczędza. Ciekawy jestem jak to zafunkcjonuje gdy zaczniemy walczyć o ligowe punkty.

- Patrząc na obecny dorobek "Słoni" co można sobie pomyśleć. Nie sposób to zespuć? By nie powiedzieć bardziej dosadniej... 

- W pierwszej częsci sezonu pokazały się z bardzo dobrej strony. Praktycznie nie miały słabych punktów. To nic nie znaczy. Nic jeszcze nie wygraliśmy. Przed nami sporo pracy. W piłce, w sporcie wszystko jest możliwe. Prezentów nikt nie wręcza. Wiosną czekają nas trudne przeprawy. Pokazały to już jesienne spotkania. Rywale w konfrontacji z Bruk-Betem Termalicą ograniczali się do przeszkadzania niż grania. Trzeba być na to przygotowanym od strony taktycznej czy fizycznej. Wierzę w zespół, w jego stabilność i doświadczenie.

- W Bruk-Becie Termalice twoim numerem jest 95. Skąd ten wybór?   

- To nawiązanie do daty moich urodzin. Chciałem inne, ale były zajęte. Na murawie cyfry na koszulkach nie odgrywają roli. Liczy się człowiek i to co prezentuje.

‹ powrót