Trenerzy po meczu

Dusan Radolsky, Termalica Bruk-Bet:

- Zakończyliśmy pierwszą część tegorocznego sezonu na drugim miejscu w tabeli i uważam, że jest to spory sukces naszej drużyny. Zawodnicy ciężko pracując przez ostatnie miesiące, w pełni zasłużyli na taką nagrodę. Mecz z Wisłą, podobnie zresztą jak i wcześniejsze nasze pojedynki, był bardzo trudny. Nasza drużyna na początku sezonu zrobiła wielką furorę i teraz każdy rywal podchodzi do meczu z nami podwójnie zmotywowany do gry. Ciężko grało się nam z Wisłą, gdyż przeciwnicy ustawiali się pod własną bramką i czekali na kontry, w takiej sytuacji nie jest łatwo prowadzić atak pozycyjny. Mimo wszystko cieszę się, że udanie zakończyliśmy jesienną część sezonu.

Libor Pala, Wisła:

- Przy odrobinie szczęścia na trudnym terenie w Niecieczy mogliśmy zdobyć punkt, a może nawet trzy punkty. Podobnie jak w poprzednich meczach zagraliśmy bardzo aktywnie, przeciwnik to jednak zespół prezentujący wysoką jakość i nie było nam łatwo. Żałuję, że nasi napastnicy w meczu z Termalicą Bruk-Betem nie byli w takiej kondycji psychicznej, jak miało to miejsce w poprzednim meczu. Mieliśmy bowiem pod bramką rywali trzy, cztery dobre okazje, z których jakąś powinniśmy byli wykorzystać. Najbardziej boli mnie niewykorzystana sytuacja przez Kamila Bilińskiego, który szedł sam na bramkarza i zamiast strzelać, podawał piłkę do kolegi. Mamy młodą drużynę, której tym razem zabrakło trochę zimnej krwi i doświadczenia.